niedziela, 8 maja 2016

Odliczamy dni do lata!

... słońce i wysokie temperatury, które pojawiły się niemal z dnia na dzień, z pewnością wybudziły nie jedną osobę z zimowego snu. Nagle, przypominamy sobie, że lato na prawdę zbliża się wielkimi krokami i z pewnością będziemy chcieli wyjść na plażę. 

Czułabyś się w pełni komfortowo gdybyś miała tu i teraz wskoczyć w strój kąpielowy i pokazać się innym ? Myślę, że duża część osób próbowałaby się wymigać lub zaczęła kombinować, jakby się tu dobrze zasłonić - może majtki z wysokim stanem albo wielki kapelusz i okulary, aby na pewno nikt Cię nie rozpoznał...? Miałaś tak kiedyś ? Jeżeli tak, warto odpowiednio zagospodarować ostatnie tygodnie, które zostały nam do wakacji, tak aby bez zbędnego stresu korzystać z tego cudownego czasu!

Część I
Zacznijmy od podstaw...

Wszyscy w koło trąbią o regularnych posiłkach i cudownej mocy wody. Nie bez przyczyny! Często najprostsze rozwiązanie jest tym najlepszym! Żeby schudnąć trzeba jeść, ale jak ? Odpowiedź brzmi "z głową"! Kiedy słyszę od klientek, że boją się węglowodanów w diecie (typu kasze), a później bez oporu sięgają po słodycze, zastanawiam się, gdzie w tym wszystkim logika ? Człowiek jest tak zaprogramowany, że idzie po najmniejszej linii oporu i szuka najwygodniejszych rozwiązań - widzę, że dla większości najłatwiej jest znaleźć wymówkę, zamiast zacząć działać. Zadbaj więc o swoją tzw. "czystą michę", czyli wkładaj na talerz to co dla Ciebie dobre. Nie traktuj swojego ciała jak śmietnik! Przecież nie ma w życiu nic bardziej pewnego niż to, że spędzisz w nim resztę życia.

Bez wody nie ma życia - koniec kropka. Jeśli myślisz "piję szklankę dziennie, na więcej nie mam ochoty więc TO MI WYSTARCZA" jesteś w błędzie! Twój organizm broni się i zabezpiecza, gromadząc zapasy (dla Ciebie w postaci dodatkowych kilogramów płynów), bo walczy o życie! Przesadzam? A co by było gdyby nagle była jakaś sytuacja awaryjna, przez którą stracisz dużo płynów, a Ty ich nie uzupełnisz? Nie wiesz? Twój organizm też nie! Ale on nie jest głupi, woli zabezpieczyć się na zapas... po wielu latach bez picia, prostu Ci nie ufa...

Postaw sobie realny cel. Pamiętaj, jeśli nie przytyłeś w tydzień, to w tydzień nie schudniesz ale to nie oznacza, że nie warto zaczynać. Czas, który przeznaczasz na swoje zdrowie (zarówno fizyczne jak i psychiczne) to najlepsza inwestycja. 

Nie kombinuj. To nie czas i miejsce na wywody o restrykcyjnych dietach cud, zbawiennym działaniu oleju kokosowego, czy promowanie ostatnio modnych śniadań białkowo-tłuszczowych. Jak to mówi moja druga połówka "masz mózg, to go używaj" - rusz więc głową i zastanów się, co jest dla Ciebie dobre, co Ci służy i czy faktycznie robienie "kuloodpornej kawy" z olejem kokosowym to najlepsze rozwiązanie. Nie idź na łatwiznę - zmierzając na szczyt, nie narzekaj, że masz pod górę. 

Nie wracaj do starych nawyków. Zakładając bloga, napisałam w zakładce "poznajmy się", że nie jestem zwolenniczką diet. Wiedziałam, że będzie to kontrowersyjne i spotkałam się z różnymi opiniami. Prawda jest taka, że "dieta" przeciętnej osobie kojarzy się z rygorystycznymi działaniami żywieniowymi. Bloga robię właśnie dla tych wszystkich przeciętniaków. Ja też nim jestem. Zależy na tym, aby uczyć zdrowego odżywiania, świadomych wyborów i wdrażania pewnych nawyków na stałe. To nie ma być dieta! To ma być nowy styl życia! A spadek kilogramów będzie przyjemnym "skutkiem ubocznym"! Nie myśl więc o tym, co zjesz kiedy skończysz.. pomyśl jak to zrobić w lepszy sposób!

Pokochaj sport. Tak...wiem...pewnie brakuje Ci czasu na ćwiczenia? ..bo dom, praca, szkoła, dzieci, zakupy.. muszę Cię zmartwić. Dzień Ewy Chodakowskiej ma tyle samo godzin co Twój! Zdziwiony? Doba ma 24 godziny i niestety się nie rozciągnie. Tak, ja też na tym ubolewam ale zamiast czekać na cud biorę sprawy w swoje ręce, staram się jak najlepiej zorganizować swój dzień, aby dobrze wykorzystać czas.

Nie oglądaj się na innych. To co robisz, robisz dla siebie. Ty tu jesteś najważniejsza. Ludzie pytają po co to robisz, później będą pytać jak to zrobiłaś! 



W następnej części:
Przechodzimy do konkretów...

Póki co, musisz zrozumieć, że każda zmiana, każde działanie i każdy sukces zaczyna się w głowie. Bez pozytywnego nastawienia, jasnego celu i zdrowego podejścia daleko nie zajedziemy. Działając impulsywnie, bez konkretnego planu można szybko zapomnieć, po co w ogóle zaczęliśmy. Tracimy motywację i kolejny raz się poddajemy.. i kolejny raz zaczynamy od punktu wyjścia. i tak w kółko. Jeśli coś nie zadziałało wcześniej, teraz też nie zadziała. Nie powielaj błędów. Nie trać czasu. 

NIC SAMO SIĘ NIE ZROBI! 

Realizuj swoje cele, rozwijaj się i rób rzeczy, które sprawiają Ci przyjemność. Jedz, ruszaj się i czuj się dobrze! Konkrety żywieniowo-treningówe już niedługo!






niedziela, 1 maja 2016

Rolada z konfiturą


Moja babcia kupiła wczoraj (prawdopodobnie) pyszną ale jakże tłustą i kaloryczną roladę. Postanowiłam zrobić swoją, zdecydowanie zdrowszą wersję z konfiturą. Czekam na świeże truskawki i na pewno zrobię letnią wersję!







Składniki:
  • 2 jaja
  • 1 szklanka mąki pszennej pełnoziarnistej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1/2 szklanki brązowego cukru (lub słodzik)
  • 1 opakowanie serka naturalnego
  • 1/2 słoiczka konfitury truskawkowej (bez cukru)
  • 4 łyżki rozmrożonych truskawek 
  • herbata (u mnie truskawka z rabarbarem)
  • 1/2 tabliczki gorzkiej czekolady
  • odrobina mleka (ok. 1/4 szklanki)
Przygotowanie:
Mąkę przesiej do miski z proszkiem do pieczenia. W osobnym naczyniu ubij jaja z cukrem na pianę i dodaj do mąki - następnie, delikatnie wymieszaj (nie miksuj). Piecz 20 minut w 180 stopniach na dużej blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Po upływie 20 minut, wyjmij blachę i przełóż ciasto na ręcznik lub ściereczkę, papierem do góry i delikatnie go zdejmij. Następnie zwiń ciasto ze ściereczką w rulon (aby materiał oddzielał kolejne warstwy rolady) i zostaw do wystygnięcia.
Wystudzone ciasto rozwinąć, delikatnie skropić wcześniej przygotowaną herbatą, nałożyć warstwę serka i kolejną warstwę musu (zblendować konfiturę z truskawkami). Ciasto zwinąć w ciasny rulon.

Przygotuj polewę. W kąpieli wodnej rozpuść czekoladę i mleko. Przygotowaną polewą należy skropić roladę i odstawić do lodówki.

sobota, 23 kwietnia 2016

Biszkoptowe pancakes - najlepsze z najlepszych!

Szybko się robią, a jeszcze szybciej znikają z talerzy! Najlepsze z najlepszych - po prostu!






Składniki:
  • 1,5 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej
  • 1,5 szklanki mleka 1,5% tł.
  • 1/4 szklanki brązowego cukru (opcjonalnie słodzik)
  • 3 jaja
  • 1/2 łyżeczki soli
  • niespełna 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 łyżki masła lub oleju
  • opcjonalnie kilka kropli esencji waniliowej
Przygotowanie:
1. Oddziel białka od żółtek.
2. Mąkę przesiej do miski, dodaj cukier i proszek do pieczenia.
3. Mleko zmiksuj z żółtkiem, roztopionym masłem/olejem i esencją i dodaj do suchych składników.
4. Białka ubij na pianę, dodaj do ciasta i delikatnie wymieszaj (nie miksuj).
5. Na rozgrzaną teflonową patelnie nakładać placuszki (po 1 dużej łyżce) i smaż z obu stron.
6. Placuszki ułóż jeden na drugim i podawaj z ulubionymi dodatkami - u mnie tym razem jogurt naturalny, mango pokrojone w kostkę i nasiona chia.

niedziela, 17 kwietnia 2016

Sałatka z kurczakiem i kulkami serowymi

Lekka sałatka to coś co zawsze kojarzy nam się ze zdrową dietą i odchudzaniem. Ja uwielbiam sałatki ! Dzisiejsze wykonanie to zmiana formy podania sera, które urozmaici każdy nudny talerz!

Zdrowe nie musi być nudne!






Składniki (3-4 porcje):

  • 1 opakowanie roszponki lub innej sałaty
  • 500 g mięsa drobiowego
  • pomidorki koktajlowe
  • 1 cebula
  • 1/2 opakowania sera ricotta
  • 200 g sera feta
  • nasiona chia (do obtoczenia kulek serowych)
Marynata do mięsa: olej (kilka łyżek), sól, pieprz, słodka i ostra papryka (wg. upodobań), kurkuma, curry, odrobina imbiru.

Przygotowanie:
Mięso kroimy w cienkie paski, doprawiamy przygotowaną marynatą i wstawiamy do lodówki na 30-60 minut. W osobnej miseczce łączymy 2 rodzaje serów (można użyć wyłącznie fety - 300 g) i obtaczamy je w nasionach chia, następnie wkładamy do lodówki. W tym czasie smażymy mięso i wykładamy na talerz z roszponką, dodajemy posiekaną cebulkę oraz pomidorki koktajlowe. Dokładamy kulkami serowymi i polewamy oliwą lub pozostałościami marynaty z patelni.

Budyń owsiany (kakaowy)

Budyń królował na moim talerzu w czasach dzieciństwa. Później, zaczęłam interesować się zdrowym żywieniem i czytać etykiety - tu moja miłość do budyniu zginęła śmiercią tragiczną. Dziś ochota na niego naszła mnie z samego rana, postanowiłam więc zrobić zdrowy zamiennik - smakowo, dla mnie jeszcze lepszy!

Skład budyniu (dr. Oetker): cukier, skrobie modyfikowane, mleko odtłuszczone w proszku, syrop glukozowy, olej palmowy, 3,3% czekolady w proszku, 2,2% płatki czekoladowe (cukier, masa kakaowa, kakao o obniżonej zawartości tłuszczu, tłuszcz kakaowy, emulgatory (lecytyna sojowa, mono- i dicglicerydy kwasów tłuszczowych oraz mono- i dicglicerydy kwasów tłuszczowych estryfikowana kwasem octowym), aromaty, substancja zagęszczająca (karagen), białka mleka, barwniki (karmel amoniakalno-siarczynowy, kwas karminowy), stabilizator (fosforany potasu).

Nadal chcesz zrobić budyń z proszku? Smacznego.. ;-)
Jeżeli tak jak ja się zniechęciłeś, rzuć okiem na moją wersję i zabieraj się do pracy!











Jedna porcja budyniu owsianego z kakao (przepis bazowy) ma ok. 290 kcal. Moja wersja ma ok. 450 zdrowych kalorii!

Składniki (2 porcje):

  • 6 łyżek płatków owsianych
  • mleko 2% tł. (ok. 1,5 szklanki)
  • 1 banan
  • 1 łyżeczka odtłuszczonego kakao
Ulubione dodatki: u mnie winogrona czerwone, granat, orzech włoski, migdały, pół łyżeczki mielonego lnu.

Przygotowanie:
Do garnuszka wsypujemy płatki owsiane i zalewamy mlekiem. Gotujemy na wolnym ogniu, kiedy zacznie się gotować dodajemy wkrojonego banana oraz kakao. Wszystkie składniki dokładnie mieszany i gotujemy ok. 2-3 minut, a następnie blendujemy. Powstały budyń przekładamy do miseczki lub pucharków i dekorujemy ulubionymi dodatkami.

sobota, 16 kwietnia 2016

Bounty - domowe batoniki

Moja miłość do kokosa wciąż kwitnie! 

Bounty, to jeden z kokosowych faworytów ale na skład sklepowego batona nie powala na kolana: cukier, wiórki kokosowe (ok. 21%), syrop glukozanowy, masło kakaowe, odtłuszczone mleko w proszku, miazga kakaowa, emulgator mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych, lecytyna sojowa, laktoza, tłuszcz mleczny, serwatka w proszku, glicerol, sól, aromat.



Zatem zachęcam Was do zrobienia domowej - zdecydowanie zdrowszej wersji, która śmiało może równać się z prawdziwym batonem (no może nie w kwestii wyglądu - nad tym mogłabym jeszcze popracować)!








Skład:
  • 200 g wiórków kokosowych
  • 400 ml mleka kokosowego (1 puszka)
  • 1,5 tabliczki gorzkiej czekolady (ja użyłam 70% i 90% zawartości kakao)
  • mleko 2% tł. (ok. 1 szklanki)
Przygotowanie:
Wiórki mieszamy w misce ze schłodzonym mlekiem kokosowym, Formujemy batoniki i układamy je na, np. papierze do pieczenia. W kąpieli wodnej rozpuszczamy czekoladę i stopniowo dodajemy mleka, aby uzyskać półpłynną konsystencję. Batony polewamy czekoladą i schładzamy w lodówce ok. 1 godziny.


piątek, 15 kwietnia 2016

Ekspresowe placuszki z cukinii

Chcesz urozmaicić nudną kolację lub szybko zrobić efektowny dodatek do obiadu?
Placuszki z cukinii to opcja idealna! Proste składniki, dobry smak i kilka minut pracy!









Składniki (ok. 7-8 placuszków):
  • 1/2 cukinii
  • 1 marchewka
  • 1/2 cebuli
  • 1 jajko
  • 3-4 łyżki mąki pełnoziarnistej lub otrębów
Przygotowanie:
Cukinię i marchewkę ścieramy na tarce, dodajemy roztrzepane jajko, drobno pokrojoną cebulę. Przygotowaną masę zagęszczamy mąką, bądź otrębami (3-4 łyżki w zależności ile wody puszczą warzywa). Doprawiamy do smaku solą, pieprzem (opcjonalnie papryczką chilli). Placuszki smażymy na rozgrzanej patelni z dodatkiem niewielkiej ilości oleju, ok. 2 minuty na każdą stronę.

Placuszki podałam z równie ekspresowym "sosem" (1,5 łyżki serka grani, 2 łyżki jogurtu naturalnego, 1 ząbek czosnku, 1/2 pęczka natki pietruszki, sól, pieprz).

Smacznego!